Na specjalne zaproszenie Gutek Film mieliśmy okazję wziąć udział „w rejsie na miarę naszych czasów” – jak określił nagrodzoną Złotą Palmą w Cannes szaloną komedię Rubena Östlunda – Organizator.
Satyra na pięknych i bogatych, obraz karykaturalnego rozpasania uprzywilejowanych, uzupełniany wygłaszanymi przez kapitana statku cytatami z dzieł Marksa i Lenina. To jednak tylko pierwsza część filmu, druga – rozgrywająca się na nie do końca bezludnej wyspie, nadaje filmowi zupełnie inny wymiar. A przecież, jak piszą niektórzy recenzenci, film de facto składa się z trzech aktów…
Niczego więcej z fabuły Wam nie zdradzimy, ale „W trójkącie” polecamy z pełnym przekonaniem. Bo nie od dziś wiadomo, że wszystko jest tak oczywiste, jak wydawałoby się na początku.
I ta nieoczywistość towarzyszyła także kinomanom, którzy po seansie degustowali nasz kawior. Odkrywając kolejne nuty Oscietry i Siberiana, zachwycali nas poetyckością swoich opisów – smaku, zapachu czy struktury czarnego złota.
Tych, którzy chcieliby zobaczyć minutowy film przyrodniczo-familijno-przygodowy, z przymrużeniem oka zapraszamy na „seans”. To właśnie ten spot mogli zobaczyć uczestnicy warszawskiej premiery: